Z okazji zbliżającego się długiego weekendu (który dla niektórych już dawno się zaczął :) ) chciałem podzielić się ciekawym doświadczeniem kulinarnym, w jakim przypadło mi uczestniczyć podczas jednego weekendowo-wakacyjnego wypadu do Pragi.
W periodyku „Machina“, już przez młodszych niepamiętanym, ukazał się kiedyś dodatek z miejscami które warto odwiedzić podczas krótkiego wypadu do którejś ze stolic europejskich. W Pradze polecano odwiedziny w „Hospoda U vystřelenýho oka“, czyli krótko – „Pod wystrzelonym okiem“. Na dołączonym zdjęciu przedstawieni byli dwaj żwawi emeryci pijący piwko przed barem. Nawet zachęcająco. Zaplanowałem wyjazd, oczywiście jako punkt honoru przyjmując odwiedziny w wymienionej knajpie. Owego dnia postanowiłem razem z żoną i synem przejść się na piechotę i napić piwa do wymienionej gospody. Szliśmy długo, długo, długo (jak to daleko od praskiego rynku można sprawdzić na mapie :) ). Zmienia się krajobraz, coraz mniej turystów, coraz więcej ruder. Knajpa znajduje się w dzielnicy Žižkov przy ulicy U Božích bojovníků czyli tak jakby w Polsce coś się nazywało na Czartowie przy ulicy Heretyckiej :) (jak się później okaże nazwa gospody, ulicy, dzielnicy są nierozerwalnie powiązane, a wiążą się z jednym człowiekiem – Janem Žižka, czeskim bohaterem narodowym, bitnym heretykiem, który nie przegrał żadnej bitwy, a od wystrzelonej jego jednej gałki pochodzi nazwa gospody). W końcu zmęczeni, strudzeni, zniechęceni stajemy przed takim obrazkiem:
A w środku zaskoczenie.... Niesamowity wystrój, pod barem akwarium z rybką Bożenką, w kibelkach przy pisuarach podpórki pod zbyt ciężką głowę, wyśmienite piwo i... no właśnie niesamowity ser macerowany w oliwie, najświetniejsza przystawka do piwa jaką znam.
Czeski „Pikantní sýr v oleji“
Składniki:
- słoik,
- 2 sery camembert,
- 8 ząbków czosnku,
- olej rzepakowy,
- 1 ostra papryczka + 2 dla ozdoby,
- 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki.
Sery przekrajamy w poprzek (czyli kroimy krótki bok idealnie na pół). Kroimy bardzo drobno czosnek, dodajemy łyżeczkę słodkiej mielonej papryki, pokrojoną ostrą papryczkę, mieszamy i otrzymaną breją smarujemy połówkę camemberta, Składamy, kroimy w trójkąciki (zgrabnie są 4) wkładamy do słoika, wszystko zalewamy olejem (po brzeg). Odkładamy w ciepłe miejsce, na minimum 3 dni. Po tym czasie otrzymujemy lekko zajeżdzający ultra przysmak do każdego browarka, który pozostawia niezapomniane wrażenia smakowe jeszcze przez kilka następnych godzin po spożyciu :).
Na deser świetna książka niejakiego Ota Pavel „Jak tata przemierzał Afrykę“.
Lekko pisana książka - zbiór opowieści (świetne opowiadanie tytułowe o afrykańskich perypetiach ojca pisarza, przy których można tarzać się ze śmiechu). Świetnie oddaje jowialnego ducha Czechów, czego można doświadczyć nawet w czasie krótkiego pobytu w Pradze, do czego wszystkich serdecznie zachęcam.
Dla chcących odwiedzić, adres:
„Hospoda U vystřelenýho oka“
U Božích bojovníků 3, 130 00 Praha 3 - Žižkov
U Božích bojovníků 3, 130 00 Praha 3 - Žižkov
Serdecznie pozdrawiam
ToM
Znam - Magiczne miejsce Hospoda U vystřelenýho oka... Takie miejsca to prawdziwy smak podróży. Również polecam!
OdpowiedzUsuńFajnie napisane :) Dokładnie - magiczne miejsce. Pozdrawiam
Usuńw Pradze byłem już kilka razy i obowiązkowo zawsze odwiedzam Wystrzelone oko. Za każdym razem jem te same potrawy i piję wspaniałe piwo.
OdpowiedzUsuńByłem niedawno. Gulaszu pani Zuanny nie ma (Zuzanna już nie pracuje). H.. w occie nadal dobrze sibie radzi, a kotlecik też świetny. Polecam.
OdpowiedzUsuń